Litwinka Karin Bjorsen (Bergman), żyjąca pod koniec wojny we włoskim obozie dla uchodźców, nie ma żadnych finansowych środków, by wrócić do normalnego życia. Spotyka włoskiego żołnierza, Antonia (Vitale), który zabiega o jej rękę. Poślubia go, by wyjść z zamknięcia i towarzyszy mu w drodze na rodzinną wyspę, Stromboli. Jest ostrożna w kontaktach z mieszkańcami. Kiedy dowiaduje się, że wielu z nich podróżowało po świecie, pyta: To dlaczego jesteście tutaj? Odpowiedź brzmi zawsze tak samo: Bo tu się urodziłem. Gdy urządza po nowemu dom Antonia, ten bije ją, ponieważ zmieniła jego dotychczasowe miejsce na ziemi.